W prawdzie nie spędzałam na plaży całych dni, ale 3,4 godzinki dziennie, potem obiad i na miasto!
Lody i gofry - przepyszne! Aż boję się stanąć na wadze, haha.
Nie zapomnę tych zachodów słońca. Każdy inny i każdy cudowny, mimo tego, że byłam tylko 3 razy.
Pogoda trafiła się nam cudowna, ale pod koniec morze było dość zimne. Do plaży miałyśmy strasznie blisko!
Trochę więcej rozpisze się Ania w następnym poście, a ja teraz pokaże zdjęcia :)
Śliczne jest te zdjecie jak robicie serducho przy zachodzie słońca <3
OdpowiedzUsuń