sobota, 26 lipca 2014

Łazy cz.1

Hej! Wróciłyśmy  w środę wieczorem. Trochę szkoda, bo chciałabym zostać tam dłużej. Uwielbiam leżeć na plaży, słuchać szumu morza przeplatanego z ludźmi nawołującymi do zakupu gorącej, gotowanej kukurydzy, lub orzeszków w karmelu.
  W prawdzie nie spędzałam na plaży całych dni, ale 3,4 godzinki dziennie, potem obiad i na miasto!
 Lody i gofry - przepyszne! Aż boję się stanąć na wadze, haha.
Nie zapomnę tych zachodów słońca. Każdy inny i każdy cudowny, mimo tego, że byłam tylko 3 razy.
Pogoda trafiła się nam cudowna, ale pod koniec morze było dość zimne. Do plaży miałyśmy strasznie blisko!
Trochę więcej rozpisze się Ania w następnym poście, a ja teraz pokaże zdjęcia :)















                                                  Spotkanie po roku ;D







~Ola

1 komentarz:

  1. Śliczne jest te zdjecie jak robicie serducho przy zachodzie słońca <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz<3